piątek, 3 maja 2013

I znów te krople - tym razem lepsze

Jak już pisałam w poście "świat w kropli zamknięty", tamte fotki były moimi próbnymi i doświadczalnymi. Po upływie czasu nauczyłam się kilku rzeczy, zmieniłam obiektyw, ISO i bardziej wyczyściłam kran (czego na zdjęciach nie widać) :)

Canon 15-85 mm, 1/200s, f/5.6, ISO 100
Canon 15-85 mm, 1/200s, f/5.6, ISO 100
Canon 15-85 mm, 1/200s, f/5.6, ISO 100
Na ostatnim widać już trochę schlapane tło, ale chyba aż tak źle nie wygląda :) Następne zadanie jakie sobie obieram, to światło dzienne i bardziej zielona okolica. Czyli praca nie w warunkach domowych. Dodam jeszcze, że w tej sesji nie zamęczałam lampy seryjnymi zdjęciami. Na tyle wyczuwam jakie jest opóźnienie, że spokojnie mogę zrobić udane zdjęcie obserwując w jakim stadium "spadku" jest owa kropelka.

CIEKAWOSTKA:
Na "brzuszku" każdej kropli widać odbicie wanny i jakąś ciemną kropkę... Nie, to nie jest ta górna kratka odpływowa. To cień, jaki rzuca właśnie ta kropelka na ścianę wanny, obraz jest odwrócony przez krzywiznę.

2 komentarze:

  1. wooow! fenomenalne zdjęcie! Uchwycić spadającą kroplę wody, niesamowite ;))

    www.missdaniellle.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń