Jesień w tym roku jest wyjątkowo ładna, ciężko nie skorzystać ze sprzyjającej pogody i nie wybiec z domu z aparatem. Nie powiem, że zdjęcia w tym poście są wynikiem "wybiegnięcia z domu", ale w skrócie można to tak nazwać, bo wycieczka była bardzo spontaniczna :)
Jak podaje Ciocia Wikipedia, zaporowy Zbiornik Dobczycki powstał przez spiętrzenie rzeki Raby przez zaporę o wysokości 30 m i długości 617 m. Elektrownia wodna ma moc 2,5 MW.
Nie mogłam odpuścić sobie tych faktów ze względu na lekkie zboczenie w tym kierunku, proszę o wyrozumiałość :)
Ale wracając do zdjęć...
Światło wyjątkowo sprzyjało, jesień w złotych godzinach to naprawdę niezapomniany widok. Trzeba było nadążyć za szybko zachodzącym słońcem, żeby uchwycić jak najwięcej.
![]() | |||
Canon 15-85, 1/160s, f/6.3, ISO 100 |
![]() |
Canon 15-85, 1/80s, f/5.6, ISO 100 |
![]() |
Canon 15-85, 1/125s, f/6.3, ISO 100 |
![]() |
Canon 15-85, 1/160s, f/8, ISO 100 |
![]() |
Canon 15-85, 1/320s, f/5, ISO 100 |
Zanim spadnie śnieg w planach jest jeszcze kilka miejsc, mam nadzieję, że się uda :)
Kiedyś tam obiecałam wpis z nowymi kropelkami. Niestety z przykrością muszę stwierdzić, że ostatnio wyniki krótkich testów wyszły takie jakie już tu przedstawiłam, muszę dopracować kilka szczegółów i wtedy myślę że wyjdzie to co chciałabym pokazać :)